Bankowość spółdzielcza jest głęboko zakorzeniona w historii polskiej bankowości. Za pierwszą polską spółdzielnię oszczędnościowo- kredytową uważa się założone przed 1861 r. Towarzystwo Pożyczkowe dla Przemysłowców m. Poznania. Banki spółdzielcze charakteryzuje pewna specyfika. Są ona bankami w rozumieniu ustawy Prawo Bankowe jednak różnią się od innych banków formą własności. Nie są zorganizowane jako spółki akcyjne a na zasadzie spółdzielni. Oznacza to, że właścicielami tych banków są członkowie spółdzielni czyli klienci banku. Z jednej strony mają obowiązki wynikające z bycia spółdzielnią, z drugiej podlegają prawu bankowemu. Oznacza to, że są jednocześnie poddane presji rynku oraz muszą wspomagać lokalne środowiska. Choć to rozdwojenie może wydawać się problematyczne, banki spółdzielcze w Polsce mają dosyć dobra pozycję.
Obecnie w Polsce działają 572 banki spółdzielcze zrzeszone i 1 bank działający samodzielnie. zatrudniają łącznie 33 tys. pracowników, dysponują siecią 4,5 tys. placówek i korzysta z nich około 7 mln klientów. Mimo to ich udział w polskim rynku bankowym sięga dziś jedynie 7 proc. w kredytach i 7,45 proc. w depozytach. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych latach będą one jednak rozwijać się szybciej niż banki komercyjne i zwiększać udział w rynku. Według “Informacji o sytuacji banków w okresie styczeń-wrzesień 2012 r.” publikowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego tendencje dotyczące rozwoju bankowości spółdzielczej są dość optymistyczne.
Zrealizowany w okresie I-IX 2012 r. wynik netto sektora bankowego ukształtował się na poziomie z analogicznego okresu 2011 r. – odnotowano wzrost na poziomie 0,6%. Jeśli chodzi o wynik samych banków spółdzielczych to wzrósł on o 12,6% (z 734 mln zł do 826 mln z), przy czym 389 banków spółdzielczych odnotowało poprawę wyników (skupiały one 72,7% aktywów tej grupy banków), a w pozostałych doszło do ich pogorszenia a 2 banki spółdzielcze odnotowały stratę netto. Co więcej na tle całego sektora relatywnie dobrze wyglądała sytuacja ilości depozytów w bankach spółdzielczych, które wykazały wzrost depozytów (o 2,6 mld zł, tj. o 4,4%), podczas gdy w bankach komercyjnych i oddziałach instytucji kredytowych odnotowano ich spadek (o 5,5 mld zł, tj. -0,9%).
W porównaniu do banków komercyjnych, w których miary efektywności działania pozostały na poziomie zbliżonym do analogicznego okresu 2011 r., należy zauważyć poprawę efektywności banków spółdzielczych (C/I obniżył się do 63,5%, a ROA wzrosło do 1,36%). Także jeśli chodzi od zatrudnienie i sięć sprzedaży banki spółdzielcze wypadają lepiej niż komercyjne w analizowanym okresie. Na skutek procesów restrukturyzacji w części banków komercyjnych zatrudnienie i sieć sprzedaży uległy zmniejszeniu, podczas gdy w bankach spółdzielczych zatrudnienie pozostało stabilne, a sieć sprzedaży uległa zwiększeniu. Jak pokazuje powyższa tabela współczynnik wypłacalności w sektorze bankowym, zarówno dla banków komercyjnych jak i spółdzielczych, wzrósł do 14,0% (z 13,1% na koniec ubiegłego roku), jednak, jak widać w tabeli, wspólczynnik ten na ogól był nieco wyższy dla banków spółdzielczych niż dla komercyjnych. Należy też zauważyć wyższy niż w bankach komercyjnych współczynnik Tier 1 określający czyli fundusze podstawowe banku (najważniejszym składnikiem tej klasy jest w pełni opłacony kapitał akcyjny).
Poprawiająca się kondycja polskich banków spółdzielczych wiele zawdzięcza przede wszystkim silnej pozycji na prowincjach, wsi i w małych miastach. Działają tam od ponad 100 lat, miejscowi mieszkańcy korzystają z nich od pokoleń, są do nich przyzwyczajeni, darzą je sentymentem. Ważne jest też to, że w wielu polskich miejscowościach banki spółdzielcze były pierwszymi i przez lata jedynymi. Po dziś dzień są u nas takie miasteczka, w których jedyną placówką bankową jest właśnie bank spółdzielczy. Duże banki komercyjne, w większości kontrolowane przez zachodnie instytucje finansowe, prowadziły u nas ekspansję przede wszystkim w większych miastach, tam otwierały nowe placówki. Na dodatek banki spółdzielcze są instytucjami z rodzimym kapitałem. Brak powiązań z zagranicznymi instytucjami finansowymi czyni je odpornymi na turbulencje na globalnych rynkach finansowych. To wszystko sprawiło, że słabo odczuły one skutki kryzysu finansowego sprzed czterech lat, znalazły się w lepszej sytuacji niż banki komercyjne, zaczęły notować lepsze od nich wyniki finansowe.
Nie można jednak zapominać, że sporą grupą klientów BS są także samorządy lokalne oraz mali i średni miejscowi przedsiębiorcy. Dzięki temu udział banków spółdzielczych w niektórych lokalnych rynkach sięga kilkudziesięciu procent. Chociaż banki spółdzielcze w powszechnej opini nie słyną z innowacyjności, raczej kojarzone są z tradycyjną bankowością, to w ostatnich latach ich oferta stała się równie atrakcyjna i nowoczesna co w bankach komercyjnych. Co więcej to w właśnie bank spółdzielczy jak pierwszy w Polsce udostępnił bankomat biometryczny (Podkarpacki BS w Sanoku).
Zagrożenie dla banków spółdzielczych stanowią nowe regulacje bankowe Uni Europejskiej. Zakładają one zaostrzenie norm dotyczących minimalnych kapitałów własnych banków, wskaźnika adekwatności kapitałowej i płynności finansowej. Może być to duży cios dla banków spółdzielczych, gdyż w Polsce są one raczej małe i nie dysponują dużymi kapitałami własnymi. Nowa sytuacja prawdopodobnie wymusi na bankach spółdzielczych konsolidację, gdyż wg wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego ponad 100 banków spółdzielczych nie spełni planowanych norm minimum kapitałowego.
Reasumując, w 2012 r. pozycja banków spółdzielczych w Polsce była dobra, w wielu kwestiach lepsza niż w bankach komercyjnych. Poprawa kondycji banków spółdzielczych może jednak skończyć się wraz z nowym rokiem, kiedy to będą one musiały stawić czoła nowym unijnym wymaganiom.
Bibliografia:
• Informacja o sytuacji banków w okresie styczeń-wrzesień 2012 r. (http://www.knf.gov.pl)
• Anna Szelągowska, Współczesna bankowość spółdzielcza, Wyd. 1, Warszawa, CeDeWu Sp. z o.o., 2012, ISBN 978-83-7556-323-8
• http://www.obserwatorfinansowy.pl